Klocek Podróżnik

Pamiętniki Klocka Podróżnika

Kolumbia

Grudzień 2017 – Styczeń 2018

Podróż do Kolumbii nie wzbudza tak wielkich emocji, jakie powstają przed wyjazdem do Peru, Meksyku czy na Archipelag Galapagos. Niesłusznie! Kolumbia to chyba jedyny kraj w Ameryce Południowej oferujący tak niezwykłą różnorodność. Zarówno pod względem klimatycznym i krajobrazowym jak etnicznym i historycznym. Z powodu burzliwych wydarzeń ostatnich dziesięcioleci, niektórzy postrzegają ją ciągle jeszcze jako obcą i niebezpieczną. Dzisiejsza Kolumbia to jednak nie ten sam kraj, który znany jest ze swojej niechlubnej przeszłości. Po okresie krwawych walk pomiędzy rebelianckimi oddziałami paramilitarnymi, kartelami narkotykowymi i siłami zbrojnymi kraju, państwo przeżywa obecnie dynamiczne przemiany na rzecz poprawy bezpieczeństwa oraz polepszenia standardu życia mieszkańców. Dzisiejsza Kolumbia jest otwarta, przyjazna i co najważniejsze wciąż nieodkryta! W ostatnich latach stała się jedną z najczęściej odwiedzanych turystycznie destynacji Ameryki Łacińskiej.
Rzadko można spotkać kraj łączący w sobie tyle różnorodności. Większą część jego powierzchni zajmują Kordyliery Andyjskie pokryte w górnych partiach lodowcami, poza tym posiada dwa rozległe i różnorodne wybrzeża – karaibskie na północy oraz pacyficzne na zachodzie, zawiera również równikową dżunglę w dorzeczu Amazonki, jeziora, pustynie i podmokłe sawanny Llanos. Zróżnicowane jest także pochodzenie jego mieszkańców, od rdzennych Indian przez potomków afrykańskich niewolników i hiszpańskich kolonizatorów, aż po potomków europejskich i bliskowschodnich imigrantów. Do tego kalejdoskopu dochodzą jeszcze różnice w dziejach i kulturze poszczególnych regionów. Z powodu tak wielu rozbieżności trudno jest zdefiniować prawdziwego Kolumbijczyka. Jedyną cechą wspólną dla większości mieszkańców kraju jest pogoda ducha, życzliwość, gotowość do pomocy i wielkie umiłowanie swojej ojczyzny.
Wybierzmy się wspólnie w podróż po kraju kontrastów i przekonajmy się czy powyższy opis znajduje oparcie w rzeczywistości.

break

W czasach prekolumbijskich Indianie Czibcza-Muisca założyli miasto zwane Bacatá (wysokie pole) będące jednym z najbardziej znaczących i wpływowych państw-miast na terenach obecnej Kolumbii. W 1538 roku miasto zostało zajęte przez hiszpańskich konkwistadorów, którzy po rozbudowie nadali mu początkowo oficjalną nazwę Santa Fe i uczynili stolicą Wicekrólestwa Nowej Granady. Wkrótce potem dla odróżnienia od wielu innych Santa Fe, dołączono dodatek „de Bogota” pochodzący od oryginalnej nazwy Bacatá i ostatecznie nazwano je Santa Fe de Bogota. W ciągu swojej historii miasto nieprzerwanie pozostawało stolicą, lecz jego nazwa ulegała wielokrotnym zmianom, aż do czasu ustalenia nowej konstytucji w 2000 roku, kiedy otrzymało ostatecznie nazwę Bogota.
Wcześnie rano, jeszcze zanim ustawią się tłumy przed główną stacją kolejki kablowej, czekamy na pierwszy wagon, aby wjechać na wznoszący się na południowej krawędzi miasta szczyt Monserrate (3152 metry). Wraz z pobliskim Guadelupe (3317 metry) charakteryzują panoramę stolicy. Tworzą szczególny znak rozpoznawczy, widoczny praktycznie z każdego miejsca w mieście. Na górę można wjechać również podwieszonymi wagonikami kolejki linowej lub wejść szlakiem turystycznym.

Kolumbia

Proszę wsiadać, zaraz ruszamy.

Kolumbia

Na szczycie znajduje się kościół z XVII wieku, sanktuarium El Señor Caído oraz bardzo dobrze rozwinięta infrastruktura turystyczna – kawiarnie, restauracje i taras widokowy, z którego roztacza się wspaniały widok na stolicę.

Kolumbia

Kościół i sanktuarium na szczycie góry Monseratte są popularnym miejscem pielgrzymek.

Kolumbia

Widok na dzielnicę Santa Fe.

break

Ciudad Bolívar jest największą, nielegalnie powstałą dzielnicą Bogoty, zamieszkałą przez około 2 miliony ludzi, przy czym całe miasto posiada 8 milionów mieszkańców. Przez długi czas Ciudad Bolívar była ignorowana przez zarząd miejski i nie otrzymywała żadnego wsparcia na modernizację, przez co długo pozostawała slumsem. Obecnie większa część dzielnicy posiada już sieć elektryczną, wodociągi, szkoły, szpitale i połączenie komunikacji miejskiej. W dalszym ciągu jednak wiele ulic nie jest utwardzonych, domy wybudowane są przeważnie w stanie surowym, najczęściej tylko z jednym pomieszczeniem i pokryte blachą falistą. Bogota położona jest na wysokości 2600 metrów nad poziomem morza i w nocy panują tutaj temperatury sięgające 0 stopni Celsjusza.
Mieszkańcy Ciudad Bolívar pochodzą w większości z różnych grup kolumbijskich rejonów konfliktowych i należą do najuboższej społeczności Bogoty. Przy wszystkich problemach jakie ich nękają oraz niedostatecznym wykształceniu, nie ma miejsca na ochronę środowiska. Ludzie wyrzucają odpady bezpośrednio przed domami i zaśmiecają ostatnie resztki terenów zielonych. Aby temu zapobiec zorganizowano projekt socjalny Éxito Verde (Zielony sukces). Jego celem jest, w głównej mierze, zbiórka przez mieszkańców gminy materiałów wtórnych, które wymieniane są później na artykuły żywnościowe oraz kolektywne uprawianie ogrodu warzywnego należącego do projektu. Plony należą naturalnie do wszystkich uczestników. Dodatkowo organizowane są wykłady z zakresu zdrowia, ochrony środowiska i rozwoju osobistego. Dzięki projektowi wykształca się w mieszkańcach chęć osiągania wspólnych celów, poprzez współpracę i wzajemną pomoc oraz zrozumienie wagi ich zaangażowania w kształtowanie przyszłości. Dodatkowo wpływa to na zredukowanie konfliktów w dzielnicy.

Kolumbia

Punkt projektu Éxito Verde w gminie Nueva Colombia.

Zbliżają się Święta Bożego Narodzenia i podczas naszej wizyty rozdzielamy wśród dzieciaków podarunki przeznaczone dla nich samych oraz pomagamy w pakowaniu prezentów dla dzieci z innych gmin dzielnicy Ciudad Bolívar. Przy okazji zostajemy zaproszeni na tradycyjne „Onces”, czyli Kakao o 11:00 godzinie oraz na mały posiłek. Na stole znajdują się Arepas z serem (placki kukurydziane spożywane podobnie jak chleb), smaczny biały serek i kreolskie kartofelki usmażone w całości na głębokim tłuszczu.

Kolumbia

Pakowanie prezentów dla dzieci z innych gmin dzielnicy.

Kolumbia

Onces.

Kolumbia

Nueva Colombia jest jedną z wielu małych gmin w wielkiej dzielnicy Ciudad Bolívar.

Kolumbia

Mieszkańcy Ciudad Bolívar należą do najuboższych w Bogocie.

Kolumbia

break

Zwiedzanie centralnie położonego Muzeum Złota (Museo del Oro), wywołuje u nas mieszane uczucia. Stanowi ono olbrzymi kontrast do najuboższej dzielnicy. Jest to największe i najbogatsze muzeum prekolumbijskiej sztuki złotniczej na świecie, założone i sponsorowane przez Kolumbijski Bank Narodowy. Wystawa obejmuje ponad 30 tysięcy artefaktów wykonanych przez znaczące indiańskie kultury zamieszkujące tereny obecnej Kolumbii. Na wystawie można również podziwiać przedmioty wykonane z innych metali i surowców. Miedzy innymi eksponowane są kamienne posągi odkryte w San Agustin. Prawdziwa nazwa indiańskiej kultury tego regionu jest nieznana i dlatego określa się ją obecnie Kulturą San Agustin.

Kolumbia

Jedna z wielu kamiennych figur odkrytych w San Agustin.

Kolumbia

Kamienne figury o cechach ludzkich i zwierzęcych były rzeźbione również w innych regionach i w różnych okresach.

Kolumbia

Kolumbia

Złote ozdoby noszone przez starożytnych Indian.

Kolumbia

Wystawa obejmuje ponad 30 tysięcy złotych artefaktów.

break

Luis pracuje od ponad 30 lat jako przewodnik i zgodził się zostać naszym opiekunem podczas kompletnej podroży po Kolumbii. Luis ma charakter ojca – potrafi być surowy i wymagający, nie lubi mięczaków i strojenia fochów, jest wspaniałym organizatorem, posiada dużą wiedzę, którą dzieli się bardzo chętnie i doskonale wie jak zadbać o bezpieczeństwo swoich podopiecznych.
Ze „złotej ekspozycji” Luis prowadzi nas do historycznego centrum stolicy.

Kolumbia

Kościół San Francisco to najstarsza świątynia w Bogocie.

Kolumbia

Założony w XVI wieku Plaza de Bolívar jest centralnym placem Bogoty.

Przyjmuje się, że plazoleta del Chorro de Quevedo w dzielnicy Santa Fe jest pierwotnym miejscem założenia konkwistadorskiej Bogoty w 1538 roku. Placyk jest ulubionym miejscem spotkań studentów oraz otwartą sceną ulicznych artystów. Panuje na nim ciągle ożywiony ruch, jednak najliczniej odwiedzany jest po zachodzie słońca.

Kolumbia

Plazoleta del Chorro de Quevedo.

Kolumbia

Calle del Embudo to jedna ze starych uliczek prowadzących do placyku Chorro de Quevedo.

Kolumbia

Wieczorami Chorro de Quevedo odwiedzany jest najliczniej.

break

Opuszczamy stolicę i udajemy się w kierunku malowniczej, kolonialnej miejscowości Villa de Leyva. Aby wydostać się z Bogoty, potrzebujemy dużo czasu i cierpliwości. Zanim udaje nam się wyjechać poza północne przedmieścia, musimy przedrzeć się przez mega-korek. Po niezwykle wyczerpującej obserwacji otaczającego nas blaszanego potoku pojazdów, nasze jelita rozpoczynają wspólny koncert murmurando i Luis zarządza postój w przydrożnym barze, co przyjmujemy z ogromną radością. Menu jest bogate, jednak biorąc pod uwagę, że oczekuje nas jeszcze kilka godzin jazdy, postanawiamy zjeść coś „lżejszego”, na przykład zupę. Z polecenia Luis'a decydujemy się na typowo kolumbijską Ajiaco Colombiano.
Z niemałym zdziwieniem obserwuję 2 kelnerki serwujące nasze zamówienie. Każdy dostaje zestaw przystawek: porcję ryżu, czarkę z kwaśną śmietaną, miseczkę z kaparami i talerzyk z połową awokado. Na zakończenie podana zostaje w wielkich miskach zupa, która okazuje się mocnym rosołem z mięsem z kury, ziemniakami, warzywami i sporym kawałkiem gotowanej kolby kukurydzy. Jedna porcja takiego specjału pokrywa zapotrzebowanie żywnościowe, nawet tak żarłocznego pluszowego niedźwiadka jak ja, chyba na cały tydzień. 😉
Powstanie osady Villa de Leyva sięga aż do początków hiszpańskiego podboju. Założona została na zlecenie pierwszego prezydenta Wicekrólestwa Nowej Granady, Andrés'a Díaz Venero de Leyva w 1572 roku. Bardzo wcześnie, bo już w 1954, została uznana za Pomnik Kultury Narodowej, co uchroniło ją przed rozbudową i nowoczesną urbanistyką. Obecnie swoją dawną architekturą i wyjątkową atmosferą w pełni oddaje charakter miasteczka z czasów kolonialnych. Znajdują się w niej najczęściej bielone, parterowe i jednopiętrowe, pokryte dachówkami domy, kościoły z masywnymi i niskimi wieżami oraz wiekowy plac centralny wybrukowany polnymi kamieniami, zwanymi „kocimi łbami”. Osada służyła już niejednokrotnie za kulisy do filmów historycznych.

Kolumbia

Plac centralny w Villa de Leyva.

Kolumbia

Kolumbia

Chica colombiana.

Kolumbia

Okolice wokół Villa de Leyva znane są z niezwykłych odkryć prehistorycznych skamieniałości, szkieletów i kości. Doskonałym miejscem na obejrzenie części spośród tych znalezisk jest pobliskie muzeum paleontologiczne. Aby je zwiedzić i przy okazji poznać pobliskie tereny udajemy się w drogę konno. Zatrzymujemy się przez chwilę nad jednym z licznych sztucznych stawów z wyjątkowo turkusową wodą, bajecznie zwanych „błękitnymi lagunami”.

Kolumbia

Kolumbia

Nad „błękitną laguną”.

Kolumbia

Nasz lokalny przewodnik Xaver.

Największą dumą muzeum paleontologicznego jest olbrzymi szkielet żyjącego we wczesnej kredzie Kronozaura. Został odkryty dokładnie w tym miejscu i nad jego szczątkami wzniesiono obecne muzeum. Jest to najlepiej zachowany szkielet tego gada, jaki do tej pory odkryto.

Kolumbia

Kronozaur w muzeum paleontologicznym.

Kolumbia

Kolumbia

Skamieliny w muzeum paleontologicznym.

break

Na północ od Villa de Leyva znajduje się klasztor Convento del Santo Ecce Homo założony przez dominikanów w 1620 roku. Jego posadzki wyłożone są wydobytymi w regionie kamieniami zawierającymi skamieliny, w tym również odciski prehistorycznej kukurydzy i kwiatów.

Kolumbia

Klasztor Santo Ecce Homo.

Kolumbia

Dziedziniec klasztorny.

Kolumbia

Przed wejściem do kaplicy ustawiona jest statua świętego E.T. 😉, w której również odnaleźć można odciski skamielin.

break

Odwiedzając tutejszy region nadarza się okazja, aby wypróbować swoje umiejętności w grze Tejo, uznawanej za kolumbijski sport narodowy. Luis organizuje u lokalnego gospodarza w El Recreo możliwość krótkich rozgrywek.
Tejo to nowoczesna wersja starej, sięgającej jeszcze czasów prekolumbijskich, indiańskiej gry sprawnościowej – Turmequé. Znana jest przede wszystkim w Kolumbii, ale częściowo również w Ekwadorze i Wenezueli. Dawniej używano ponad półkilogramowy złoty dysk, tak zwany "turmequé", później kamień, a obecnie stalowy krążek. Gra polega na rzucaniu krążkiem do specjalnej bramki, której podstawa wypełniona jest miękką gliną. W centrum glinianej podstawy znajduje się metalowy pierścień, na którego krawędziach umieszczone są złożone z papieru, małe torebeczki wypełnione prochem pirotechnicznym. Rzucając krążkiem celuje się do centrum glinianej podstawy. Ilość punktów liczona jest w zależności od rodzaju trafienia. Z odbicia o tylną ściankę – 1 punkt, bezpośrednio w glinianą podstawę – 2 punkty, a celne trafienie metalowego pierścienia z petardą, która wybucha podczas uderzenia – 3 punkty.

Kolumbia

Bramka do gry w Tejo.

Po udanej lekcji rzucania, gospodarz zaprasza nas do kuchni i serwuje własnoręcznie przyrządzony likier z gujawy. Trunek okazuje się wyjątkowo smaczny i bardzo słodki, czyli w sam raz dla misia łasucha.

Kolumbia

Kolumbia

To jest odmiana dzikich i wyśmienicie smakujących kartofli.

break

Wyruszamy w drogę powrotną do Bogoty, tym razem nieco inną trasą. Pierwszy przystanek robimy w miejscowości Sutamarchán, znanej miedzy innymi z produkcji i sprzedaży wyjątkowo dobrze przyprawionych, bardzo długich wędlin nazywanych Longaniza, przypominających w smaku wiejską białą kiełbasę.

Kolumbia

Kolumbia

W przydrożnych restauracjach Sutamarchán można skosztować typowe Picadas, czyli zestawy różnych smakołyków z różna.

Kolejną atrakcyjną miejscowością na naszej drodze jest Raquira. Nazwa pochodzi z języka Indian Czibcza-Muisca i znaczy „gliniane miejsce” lub „miasto gliny”. Osada ma długą tradycję garncarską, sięgającą jeszcze czasów prekolumbijskich. Wykonywanie i sprzedaż wyrobów ceramicznych jest głównym źródłem utrzymania większości mieszkańców miasteczka.

Kolumbia

Plac centralny w Raquira.

Kolumbia

Liczne sklepy z wyrobami ceramicznymi i pamiątkami.

Kolumbia

Bałwanek wykonany z jednorazowych, plastikowych kubków. Nadchodzą Święta Bożego Narodzenia i w wielu sklepach można spotkać nietypowe w tym ciepłym regionie, „zimowe” ozdoby.

Aby zapoznać się dokładniej z procesem powstawania tutejszych wyrobów ceramicznych, odwiedzamy manufakturę Don Carlos'a – "Melo Rey Hermanos".

Kolumbia

Formowanie glinianych naczyń.

Kolumbia

Kolumbia

Piec jest już pełny i za chwile zostanie rozgrzany, aby wypalić gotowe produkty.

break

Następną atrakcję turystyczną znajdujemy w kopalni soli w Zipaquirá. Znajduje się w niej ukryta we wnętrzu góry, wykuta w soli Katedra (Catedral de Sal). Jest to rodzaj świątyni katolickiej, która oficjalnie nie posiada statusu katedry i również nie podlega żadnemu biskupowi, przyciąga jednak tygodniowo tysiące turystów i pielgrzymów.

Kolumbia

Do nawy głównej prowadzi tak zwana droga krzyżowa z 14 „stacjami”.

Kolumbia

Posąg anioła wykuty w soli i widok na nawę główną katedry solnej.

Kolumbia

Marmurowa płaskorzeźba La Creación de Adán (Stworzenie Adama) wzorowana jest na dziele Michała Anioła z Kapeli Sykstyńskiej.

Kolumbia

Na ołtarzu wykuto w solnej ścianie szesnastometrowy krzyż.

W bocznych sztolniach znajdują się liczne stoiska z pamiątkami. Na jednym z nich znajduję wspaniałą, skórzaną walizkę, a ponieważ za 4 dni ukończę 12 lat, dyskretnie daję do zrozumienia, że byłby to pierwszorzędny prezent urodzinowy.

Kolumbia

Moja nowa walizka.

break

Noce w Bogocie bywają chłodne. Czasami temperatura spada do zera. Przed wylotem do oddalonej około 350 kilometrów na południe miejscowości Neiva, termometr wskazuje 11 stopni Celsjusza. Wyruszamy na Pustynię Tatacoa, która powstała przez szczególne położenie geograficzne pomiędzy dwoma pasmami górskimi, Centralną i Wschodnią Kordylierą. Szczyty Andów w tym rejonie osiągają wysokości do 5 tysięcy metrów i stanowią swoistą zaporę pogodową, przez co teren położonej w dolinie pustyni nawet w okresie deszczowym pozostaje przeważnie suchy. Z powodu wysokich temperatur, opady rzędu 1000 milimetrów rocznie nie wystarczają, aby zrekompensować odparowującą z niej wodę.

Kolumbia

Przelot z chłodnej Bogoty na upalną Tatacoa jest doskonałym przykładem na wspomnianą różnorodność krajobrazową i klimatyczną Kolumbii. Termometr wskazuje właśnie 32 stopnie w cieniu. Jest to wymarzony klimat dla skorpionów, insektów, małych gryzoni i innych typowych mieszkańców pustyni. Tatacoa zawdzięcza swoją nazwę żyjącemu niegdyś na niej, endemicznemu rodzajowi grzechotnika, który niestety został wytępiony. Jeszcze obecnie oznacza w języku pierwotnych mieszkańców „zły wąż”, ale używany jest również na określenie rozwścieczonej, jędzowatej kobiety.
Tatacoa składa się z kliku urozmaiconych krajobrazowo obszarów. Miedzy innymi dołów oraz doliny duchów, szarej pustyni, czerwonej pustyni i labiryntów. Każdy z nich jest na swój sposób niezwykły, jednak zdecydowanie najbardziej spektakularne są labirynty i czerwona część pustyni.

Kolumbia

Czerwona część pustyni Tatacoa.

Tatacoa leżała niegdyś na dnie prehistorycznego morza. Obecnie przecinają ją rowy i zawiłe korytarze, co powoduje, że przypomina trochę powierzchnię księżyca. Wyjątkowego uroku dodają jej gry światła i cienia, olbrzymie kaktusy oraz wirujący wiatr.

Kolumbia

Na Tatacoa notowane są temperatury osiągające 50 stopni Celsjusza.

Kolumbia

Pustynia Tatacoa.

Nagła zmiana temperatur z 11 stopni rano, na 32 po południu ma duży wpływ na nasze samopoczucie i kondycję. Nawet niewielki wysiłek męczy nas wyjątkowo szybko. Po wyczerpującej w naszym odczuciu wędrówce, udajemy się wielce spragnieni do przydrożnego baru, specjalizującego się w błyskawicznym uszczuplaniu portfeli wykończonych upałem turystów. Każdy z nas wypija w mgnieniu oka po dwie szklanki świeżo wyciskanego soku z trzciny cukrowej z limonką. Przyjmuję, że wysoka marża na sprzedawane napoje przeznaczona jest na pokarm dla bardzo sympatycznej Piony brązowoskrzydłej, wesoło wspinającej się po częściowo porośniętych pnącymi roślinami barierkach i przewiewnych ściankach lokalu.

Kolumbia

Piona brązowoskrzydła.

break

Dzięki przerwie w zacienionym barze odzyskujemy wystarczająco siły, aby ruszyć w dalszą drogę. Przed nami siedmiogodzinna podróż do San Agustín.

Kolumbia

Owoce nazywane Mamoncillo lub Hiszpańska limonka. Są bardzo smaczne, słodko kwaśne, a miąższ przypomina w konsystencji dojrzałą śliwkę.

Kolumbia

Miąższ Mamoncillo osadzony jest na dużej, owalnej pestce, podobnie jak Liczi.

Nasza trasa prowadzi ponownie przez miasto Neiva, położone nad największą i główną rzeką Kolumbii – Rio Magdalena. Miasto założone zostało podczas konkwistadorskiej podroży rozpoznawczej przy poszukiwaniach legendarnego El Dorado.

Kolumbia

Rio Magdalena.

Kolumbia

Stoisko z miejscowymi przysmakami.

break

Miasto San Agustín położone jest w górnym biegu rzeki Rio Magdalena, w południowo-kolumbijskich Andach. W jego okolicach odkryto ślady zaginionej, indiańskiej kultury, o której istnieniu nie ma ustnych przekazów ani pisemnych notatek. Z tego powodu określana jest kulturą San Agustín. Naukowcy podają, że istniała już od około 3200 lat przed naszą erą i trwała aż do XVI wieku naszej ery, czyli do czasu hiszpańskiego najazdu. Opierając się na znaleziskach archeologicznych, stwierdzono, że w VII wieku przed naszą erą osiągnęła znaczący rozwój. Świadczą o tym: rzeźbiarstwo, ceramika, złotnictwo oraz rozwój rolnictwa. Odkryte monumentalne, kamienne rzeźby, powstały jednak głównie w okresie klasycznym, od 200 przed naszą erą do około 700 roku naszej ery i przedstawiają prawdopodobnie bogów i demony. Jest to największa grupa kamiennych monumentów, jakie kiedykolwiek znaleziono w Ameryce Południowej. Monolityczne bóstwa i mityczne zwierzęta wyrzeźbione są z wielką starannością w stylach od abstrakcyjnego po realistyczny.

Kolumbia

Ubieram tradycjonalne, kolumbijskie opończo, zaprojektowane i uszyte przez moje wyśmienite projektantki mody – Kachę i Niutellę i wyruszam na zwiedzanie fascynujących stanowisk archeologicznych.
Pierwsze wzmianki o posągach pochodzą od hiszpańskiego misjonarza, który w latach 1756-1757 odwiedzał tereny Kolumbii, Ekwadoru i Peru. Po wizycie w San Agustín opisał tutejsze monolity w swoim czterotomowym dziele Maravillas de la naturaleza (Cuda natury). „Czas powstania posągów jest niepewny, ale uważa się, że były wyrzeźbione między 50-400 rokiem. Pochodzenie rzeźbiarzy okryte jest tajemnicą, a większość stanowisk jest nieodkryta. Do tej pory nie znaleziono również żadnych pism.”

Kolumbia

Kolumbia

Do wytwarzania niebieskiego barwnika, Indianie używali rosnących na drzewach jagód zwanych lokalnie Uvito.

Kolumbia

Posągi posiadają różne wysokości, najwyższy ma 7 metrów.

Park archeologiczny San Agustín podzielony jest na strefy zwane Mesitas, w których znajdują się grupy posągów ukryte pośród soczystej, tropikalnej zieleni. Jedną z Mesitas jest wzniesienie Alto de Lavapatas, na którym Indianie wyrównali cały szczyt, aby założyć na nim miejsce kultu.

Kolumbia

Jedna z figur na wzgórzu Alto de Lavapatas.

Na terenie znalezisk wokół San Agustin znajdują się oprócz słynnych figur również megalityczne świątynie zawierające posągi lub ryciny bóstw: męskiego boga słońca i kobiecej bogini księżyca oraz grobowce z kamiennymi statuami strażników w postaci węży, żab czy ptaków. Co ciekawe od roku 900 zaprzestano budowy grobowców, a od roku 1000 zaobserwowano zdecydowany upadek kultury San Agustín.

Kolumbia

Kolumbia

Kamienne statuy.

W niewielkiej odległości za miastem usytuowane jest kolejne stanowisko archeologiczne, El Tablón. Tam również znajduje się grupa kamiennych figur. Jeszcze nieco dalej, w szczególnie magicznym miejscu w La Chaquira, wyryte są petroglify w usytuowanych na zboczu górskim skałach. Rozpościera się stąd wspaniały widok na soczysto zielone stoki kanionu Rio Magdalena.

Kolumbia

Petroglify na zboczu góry w La Chaquira.

Kolumbia

Widok na kanion rzeki Magdalena.

break

Podczas podroży do Popayán, zwanego również białym miastem i będącym dobrze zachowanym reliktem okresu kolonialnego, przekraczamy Kordylierę Zachodnią. Na wysokościach sięgających ponad 3000 metrów nad poziomem morza, droga wiedzie przez urocze przełęcze, gęste lasy deszczowe i płaskowyż zwany Paramo.

W formacjach roślinnych Paramo dominują trawy kępkowe, małe krzewy, a szczególnej atmosfery nadają liczne, wielkie rośliny Espelecji. Espelecje obejmują około 80 gatunków roślin, posiadających owłosione liście zebrane w pęki na wierzchołku łodygi.

Kolumbia

Espelecje na płaskowyżu Paramo.

Kolumbia

Z kolumbijskiej espelecji wielokwiatowej uzyskuje się żółtą żywicę używaną w drukarstwie.

break

W 1537 roku, podczas wyprawy z Quito w poszukiwaniu legendarnych skarbów El Dorado, konkwistadorzy założyli osadę Popayán. Nazwa miasta pochodzi od imienia indiańskiego wodza Payán'a, władcy plemion zamieszkujących te regiony przed przybyciem Hiszpanów.
Ponieważ większość budynków malowana jest tradycyjnie na biało, Popayán nazywany jest również białym miastem (La Ciudad Blanca).

Kolumbia

El Morro del Tulcán to prekolumbijska, indiańska piramida, która jest głównym stanowiskiem archeologicznym w Popayán. Hiszpanie zastali ją już porzuconą. Odnalezione w niej grobowce należą prawdopodobnie do osobistości z najwyższej klasy społecznej ówczesnej kultury. Piramida została wzniesiona pomiędzy 1600-500 przed naszą erą. Obecnie stoi na niej pomnik poświęcony założycielowi miasta, jednak posąg konkwistadora na budowli wzniesionej przez rdzenną ludność wzbudza wiele kontrowersji.

Kolumbia

Widok na Popayán z piramidy El Morro del Tulcán.

Kolumbia

Pomnik poświęcony założycielowi miasta, konkwistadorowi Sebastián'owi de Belalcázar'owi.

Dochodzimy do Mostu Upokorzenia (Puente del Humilladero) nad rzeką Molino. Nazwa mostu symbolizuje wysiłek, który musieli włożyć osadnicy podążający na targ, zanim wkroczyli na most. Chcąc przynieść swoje towary na główny plac Popayán musieli pokonać tak stromą ścieżkę, że pod ciężarem ładunku wspinali się niejednokrotnie na kolanach.

Kolumbia

Puente del Humilladero nad rzeką Molino.

Kolumbia

Główny plac Caldas. W oddali widać więżę zegarową (Torre del Reloj).

Kolumbia

Białe miasto.

Kolumbia

break

Obchodzę 12 urodziny. W prezencie dostaję skórzaną walizkę, którą wyszukałem sobie wcześniej na stoisku pamiątkowym w kopalni soli w Zipaquirá oraz zupełnie niespodziewanie czekoladową „złotą” monetę na szczęście.

Kolumbia

Kolumbia

Zamiast tortu urodzinowego moi ludzie przygotowali świeże owoce.

break

Gmina Silvía stanowi główne centrum regionu zamieszkanego przez około 24 tysiące Indian. Kolumbijskie władze nazywają ich Guambianos, a region, w którym żyją – Guambia. Sami Indianie podchodzą do tego pragmatycznie i nazywają siebie samych oraz swój kraj jednakowo – Misak. Indianie zachowali wiele swoich pierwotnych tradycji i rytuałów, które praktykują do dzisiaj. Noszą typowe, tradycyjne stroje oraz zachowują bardzo ważną cechę swojej kultury – wielki szacunek do Ziemi.
Z jednej strony, Misak pragną prowadzić swój tradycjonalny styl życia i odcinają się od wpływów zewnętrznego świata, z drugiej jednak strony chcą być otwarci na postęp i nowoczesność. Zależy im również na utrzymaniu współczesnego systemu gospodarczego, który umożliwia im dumnie odnaleźć się w społeczności całego kraju. Jednym z elementów tego procesu jest na przykład produkcja lekarstw pochodzenia roślinnego oraz tradycjonalna medycyna, w których mają wiekowe doświadczenie.

Kolumbia

Mężczyźni Misak noszą ciemnoszary kapelusz, pomarańczowo-czerwony szal, skórzane buty do kostki oraz Ruana (rodzaj opończo) w szaro-czarnym kolorze. Najbardziej jednak rzuca się w oczy długa, niebieska spódnica, która przypomina szkocki Kilt. Niebieski kolor symbolizuje kosmos, czarny Matkę Ziemię.

Kolumbia

Kolumbia

Misak prowadząc swój tradycjonalny tryb życia nie dystansują się od nowoczesności.

Kolumbia

Znachor Julio objaśnia nam proces powstawania lekarstw pochodzenia roślinnego.

Kolumbia

Maria Elena.

Chiva (koza) lub escalera (drabina) są typem autobusów wykorzystywanych najczęściej w bardzo ubogich, wiejskich obszarach Kolumbii i Ekwadoru. Pojazdy są doskonale przystosowane do ruchu w trudnych, górskich warunkach i z reguły malowane w żółtych, niebieskich i czerwonych kolorach. Czasami ozdobione lokalnymi arabeskami lub postaciami. Najczęściej posiadają drabinę prowadzącą na dach pojazdu, służący do przewożenia towarów, zwierząt i niejednokrotnie również ludzi. Chiva znane są jako symbol kolumbijskiej kultury, szczególnie jej wiejskich regionów.

Kolumbia

Kolumbia

Typowe „przewiewne” autobusy zwane są potocznie Chiva.

break

Kolumbia słynie z produkcji wyśmienitej kawy i jest jej trzecim, największym eksporterem na świecie. Lokalne warunki klimatyczne są idealne do uprawy krzewów kawowca Arabiki, nawet w wyższych strefach górskich. Większość kolumbijskich plantacji skupiona jest w tak zwanym „Trójkącie Kawy” (Triángulo del Café), który zapisany został na Listę światowego dziedzictwa UNESCO. Uprawiana tam kawa uchodzi za jedną z najlepszych na świecie. To ciekawe, ale poza „Trójkątem Kawy” w Kolumbii nie spożywa się wcale dużo tego aromatycznego napoju. Z tego powodu najlepsze ziarna mogą być bez problemu przeznaczone na eksport.
Właściciel hacjendy La Pradera, oprowadza nas po swoim gospodarstwie i pokazuje oraz wyjaśnia dokładnie cały proces powstawania kawy, od uprawy i przygotowania, aż do prażenia jej wspaniałych ziaren.

Kolumbia

Hacjenda La Pradera.

Przy zabudowaniach hacjendy pną się rośliny z wyglądającymi podejrzanie nienaturalnie, pachnącymi kwiatami. Już sam kolor wydaje się być nierealny. Nazywane popularnie Jade Winorośli, są jednak prawdziwe i jak się okazuje, są to jedne z najrzadszych kwiatów na świecie.

Kolumbia

Strongylodon macrobotrys zwany popularnie Jade Winorośli.

Kolumbia

Plantacja kawy La Pradera.

Kolumbia

Na plantacji kawy rosną również drzewa owocowe, które chronią krzewy kawowca przed nadmiernym promieniowaniem słońca.

Kolumbia

Tak rozpoczyna swoje krótkie życie krzew kawowy. Co 4 lata obcinany jest przy gruncie.

Kolumbia

Sadzonki kawy.

Kolumbia

Mały i niepozorny kwiat kawy.

Kolumbia

Krzew kawowy z dojrzałymi owocami.

Kolumbia

Ziarna kawy w suszarni.

Kolumbia

Moje zbiory po uprażeniu.

Z okazji odwiedzin na plantacji ubrałem nowy, kolumbijski strój ludowy. uszyty naturalnie przez moje wspaniałe projektantki mody – Kachę i Niutellę.

Kolumbia

Flaszowiec miękkociernisty lub Guanabana.

Kolumbia

Guanabana jest bardzo smacznym owocem.

Kolumbia

Pouteria sapota popularnie nazywana jest „mamey zapote".

Kolumbia

Gujawa.

break

Tereny w Trójkącie Kawy mają o wiele więcej do zaoferowania niż tylko plantacje. Do najpopularniejszych wycieczek w regionie należy wizyta w Valle de Cocora – urokliwej dolinie pokrytej licznymi, osiągającymi do 60 metrów wysokości, smukłymi palmami woskowymi. Te najwyższe palmy na świecie rosną samotnie lub w małych grupach na soczyście zielonych stokach doliny.
Jak na las mglisty przystało, jest deszczowo. Podczas wędrówki otacza nas wspaniała, bujna roślinność i pomimo silnego opadu, zachwycam się górskim krajobrazem Parku Narodowego Los Nevados, wyglądając z mojej kryjówki w plecaku.

Kolumbia

Dolina Valle de Cocora.

Kolumbia

Kolumbia

Smukłe palmy woskowe.

W wyższych partiach lasu mglistego znajduje się stacja Acaime zwana „domem kolibrów”. Po pokonaniu kilku wartkich, górskich potoków, prowadzi do niej stromy szlak. W Acaime wystawione są karmniki ze słodką wodą, przyciągające okoliczne Kolibry. Dzięki nim można obserwować z bliska te miniaturowe ptaszki. W międzyczasie Kolibry przyzwyczaiły się do obecności dużej ilości ludzi i stały się mało płochliwe.

Kolumbia

Kolumbia

Razem z Moją Basią przeprawiam się przez jeden z górskich potoków.

Kolibry latają z prędkością osiągającą do 120 kilometrów na godzinne i mają bardzo szybki metabolizm. Niektóre gatunki muszą w ciągu doby zjeść pokarm przewyższający dwukrotnie masę ich ciała. Tempo uderzeń skrzydełkami zależy od wielkości ptaka (im większy tym wolniej) i wynosi 10-90 uderzeń na sekundę.

Kolumbia

Amorek zielony.

Kolumbia

Komecik długosterny.

break

Medellín jest drugim, co do wielkości miastem Kolumbii. Swoje znaczenie i bogactwo zdobył dzięki produkcji kawy, na którą od 1880 roku notuje się ciągły wzrost popytu. W latach 30-tych XX wieku miasto rozwinęło się do ważnego centrum przemysłowego. W latach 80-tych XX wieku znajdowało się w rękach brutalnych karteli narkotykowych, które zajmowały czołową rolę na świecie w handlu kokainą. W tym czasie Medellín znane było z bardzo dużej przestępczości i magazyn Time określił je „najniebezpieczniejszym miastem na świecie”. Obecnie sytuacja zmieniła się diametralnie i w 2012 Medellín został okrzyknięty przez dziennik Wall Street Journal „najbardziej innowacyjnym miastem na świecie”. „Miasto wiecznej wiosny”, nazywane tak z powodu swojego całorocznego, ciepłego i słonecznego klimatu, rozwija się do wzorca dla całej Ameryki Łacińskiej.

Kolumbia

”Ulice Medellínu”.

Kolumbia

Kolumbia

Murale.

Kolumbia

Budynek zarządu miasta.

Od zabudowań zarządu miasta idziemy w kierunku centrum. Po drodze mijamy plac Cisneros, na którym ustawionych jest 300 słupów świetlnych o wysokości do 24 metrów, tworzących Park Świateł (Parque De Las Luces). Plac uważany jest powszechnie za centralne miejsce w mieście.

Kolumbia

Parque De Las Luces.

Kolejny, również centralny plac, nazwany jest od nazwiska znanego artysty Fernando Botero, który urodził się w Medellín. Botero od 1976 zajmuje się oprócz malarstwa również rzeźbiarstwem i podarował miastu część swoich dzieł. Na placu noszącym jego imię ustawione są 23 rzeźby, a w przyległym muzeum dalsze prace artystyczne.

Kolumbia

Rzeźba konia.

Kolumbia

Adam i Ewa (Adán y Eva).

Kolumbia

Siedząca kobieta (Mujer sentada).

Kolumbia

Kobieta z lusterkiem (Mujer con espejo).

Kolumbia

Wystrojona kobieta (Mujer vestida).

Medellín ma bardzo sprawną i nowoczesną linię metra. W system sieci metra wchodzą również 3 linie kolejki linowej, tak zwane Metrocalble, łączące dawne nielegalnie powstałe dzielnice (slumsy) z siecią metra i tym samym z centrum miasta.

Kolumbia

Kolumbia

Metrocalble.

Kolumbia

break

Medellín, a w szczególności położony na stromych stokach górskich slums Comuna 13, znane są z powodu swojej krwawej przeszłości. Po zlikwidowaniu kartelu narkotykowego, a później rywalizujących, brutalnych grup rebelianckich, rozpoczęto odbudowę i integrację slumsu z resztą miasta. Powstała w nim potrzebna infrastruktura, a jeden z najnowszych projektów zakłada połączenie, tej do niedawna najbardziej niedostępnej dzielnicy, z siecią komunikacyjną miasta. W tym celu wybudowano cały ciąg schodów ruchomych, którymi mieszkańcy wygodnie i bezpłatnie mogą wjechać od przystanków autobusowych do górnych partii dzielnicy. Poszczególne odcinki schodów ruchomych przecinają małe place, na których bawią się dzieci, mieszkańcy sprzedają pamiątki i opowiadają chętnie o swoich gorzkich przeżyciach z przeszłości.
Nie dziwi więc fakt, że wcześniej „najniebezpieczniejsze miasto świata”, stało się wzorcem sprawnie wdrożonych modyfikacji. W międzyczasie przyjęło się szczególne określenie na niebywałe przemiany w Kolumbii: „modelo Medellín” (model Medellínski).

Kolumbia

Schody ruchome w Comuna 13.

Kolumbia

Kolumbia

Kolumbia

Kolumbia

Dzieci wykonują Urban Dance we własnej aranżacji.

Kolumbia

Widok na górne partie dzielnicy Comuna 13.

Kolumbia

Obecnie Comuna 13 jest bezpieczną dzielnicą i turyści są bardzo mile widzianymi gośćmi.

break

Santa Marta jest jednym z pierwszych jeszcze istniejących hiszpańskich miast na kontynencie południowoamerykańskim i zarazem najstarszym miastem kraju. Położone na wybrzeżu karaibskim, otoczone jest od strony lądu przez pasmo górskie Sierra Nevada de Santa Marta, obejmujące najwyższe szczyty Kolumbii – Pico Cistóbal Colón i Pico Simón Bolívar, oba po 5775 metrów nad poziomem morza. Santa Marta jest ulubioną miejscowością turystyczno-wypoczynkową.

Kolumbia

Kolumbia

Zatoka Santa Marta.

Kolumbia

Przystań morska.

Kolumbia

Stoiska z pamiątkami przy plaży la Bahia.

Kolumbia

Ratusz miejski.

Kolumbia

Kościół św. Franciszka z Asyżu.

Kolumbia

Pałac biskupa.

break

Na wschód od Santa Marta znajduje się Park Narodowy Tayrona. Jego urok, to nie tylko karaibskie plaże, ale także wznoszące się nieopodal ośnieżone szczyty Sierra Nevada. Nazwa parku pochodzi od szczepu indiańskiego Tayrona, który żył w tym regionie do XVI wieku, zanim został prawie doszczętnie wymordowany przez hiszpańskich najeźdźców. Obecnie żyją w górskiej osadzie parku, tylko nieliczni potomkowie – Indianie Koguis.

Kolumbia

Playa Cañaveral w Parku Narodowym Tayrona.

Przełom Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku jest okresem wakacyjnym i rzesze krajowych i zagranicznych urlopowiczów spędzają go w Santa Marta lub przemierzają szlaki turystyczne w Parku Narodowym. Użyte przeze mnie słowo „rzesze” nie potrafi jednak odzwierciedlić rzeczywistej ilości ludzi, którzy zbierają się już wcześnie rano przed główną bramą, aby za chwile pokonać nie całkiem łatwą drogę i znaleźć sobie jakieś dogodne miejsce na jednej z plaż Tayrona.
Kolumbijskie pojęcie Parku Narodowego odbiega znacznie od naszego zrozumienia rezerwatu przyrody. Od czasu przekroczenia głównej bramy podążają razem z nami niezliczone rodziny z dziećmi, przenosząc ze sobą pełne napojów i prowiantu torby i chłodziarki turystyczne, parasole, materace, leżaki, hamaki oraz wyjące, wielkie radia tranzystorowe. Większość spośród nich ubrana jest w lekkie stroje plażowe i wędruje w klapkach na nogach. W niektórych miejscach ścieżka jest wąska i błotnista z pokaźnymi kałużami, a w innych prowadzi przez naturalne schody skalne i ciasne wąwozy.
W zasadzie przed południem cały kolorowy korowód podąża w głąb Parku, jednak od czasu do czasu spotykamy również grupy idące w kierunku przeciwnym i mijanie się z nimi na wąskich odcinakach szlaku powoduje prawdziwe zatory. Z wyżej położonego miejsca na skałach widzę poruszających się ludzi przypominających mrówki grzybiarki, podążające nieprzerwanym potokiem i przenoszące wielkie kawałki liści. Najczęściej ścieżka prowadzi przez gęsty las pokrywający nabrzeże, w którym jednak z powodu głośnych nawoływań oraz przedrzeźniających się dudniącą muzyką tranzystorów, nie ma szans na spotkanie jakiegokolwiek zwierzęcia oraz nie widać i nie słychać ptaków. Wyraziłem moje niezrozumienie dla takiego traktowania przyrody i idei Parku Narodowego, co z drugiej strony spotkało się z niezrozumieniem Luis'a. Wyraźnie urażony, w jego oczach niesłuszną krytyką „najcudowniejszego kraju świata”, odpowiedział – Park Narodowy, jak sama nazwa wskazuje, jest dla narodu, więc naród tu jest. Dodał jednak, że takie sytuacje mają miejsce tylko podczas sezonu turystycznego, a poza nim jest względnie pusto i spokojnie.

Kolumbia

Pierwsze napotkane plaże są cudowne i zupełnie bezludne. Powodem są panujące przy nich silne prądy morskie, które kosztowały życie licznych ignorantów lub samozwańczych bohaterów, nietraktujacych poważnie zakazu kąpieli. Na jednej z nich napisano wyraźnie dla przestrogi, ile osób straciło na niej życie.

Kolumbia

Prądy morskie przy tej plaży są tak silne, że podczas kąpieli utopiło się na niej już ponad 100 osób.

Kolumbia

Indianie Koguis są potomkami Tayrona…

Kolumbia

…mieszkającymi na terenie Parku Narodowego.

Kolumbia

Kolumbia

Koguis sprzedają spragnionym turystom owoce i świeżo wyciskane soki.

Plaże turystyczne, zwłaszcza te najbliższe, są naturalnie przepełnione. Z każdym pokonanym kilometrem korowód plażowiczów robi się jednak coraz szczuplejszy. Przeprawiamy się w bród przez kolejną drobną rzeczkę szukającą pojednania z otchłanią oceanu i docieramy do jednej z ostatnich, względnie pustych plaży na szlaku. Tu wprowadzamy do programu dnia kilka godzin relaksu i orzeźwiającą kąpiel w ciepłej, turkusowej wodzie morza karaibskiego.

Kolumbia

Plaża Piscina.

Kolumbia

W czasie, kiedy moi ludzie korzystają z kąpieli, ja pilnuję rzeczy i wyleguję się w hamaku, zaprojektowanym i uszytym przez moje projektantki mody. Korzystam również z okazji i uprowadzam z worka z prowiantem smakołyki, które nie dają mi po prostu spokoju. Najsmaczniejsze są Bocadillio, czyli przekąski w formie bloczków, wykonane z zagęszczonego miąższu gujawy i zawinięte w suche liście bananowca. Z wyglądu przypominają trochę popularne żelki jednak w konsystencji są bardziej zawiesiste – trochę jak bardzo gęste powidła. Pycha!

Kolumbia

Kolumbia

Widok na plażę Cabo Tortuga.

break

Cartagena de Indias to ponad jednomilionowe miasto na wybrzeżu karaibskim. Jego nazwa pochodzi od hiszpańskiego miasta Cartagena i dla odróżnienia dołączono przydomek „de Indias”. Założone w 1533 roku, uznawane jest jako jedno z pierwszych hiszpańskich miast na północy Ameryki Południowej. Szybko stało się ważnym portem na kontynencie. Hiszpańska flota zawijała do Cartageny 2 razy w roku, aby sprzedać uzbrojenie, narzędzia, sukna czy konie, a w zamian załadować złoto, srebro i perły. Również holenderskie i angielskie statki przewożące niewolników, jeżeli w ogóle dostały zezwolenie na wejście do hiszpańskich portów w Ameryce Południowej, musiały wpłynąć do Cartageny. Z powodu swojej wagi i bogactwa, miasto stało się obiektem licznych ataków piratów. Po napadzie i zniszczeniu przez Sir Francis Drake'a w 1585 roku, mieszkańcy wybudowali jedenastokilometrowy mur obronny i olbrzymią twierdzę San Felipe, natomiast przed wejściem do portu, po dwóch stronach zatoki wznieśli forty San José i San Fernando.

Kolumbia

Puerta del Reloj (Brama zegarowa) lub Torre del Reloj (Wieża zegarowa) jest główną bramą historycznego centrum miasta.

Kolumbia

Plac Dorożek.

Kolumbia

Pomnik Krzysztofa Kolumba na Placu Celnym.

Kolumbia

Kobiety Palenquero. Palenquero to język kreolski oparty na hiszpańskim, którym posługują się potomkowie byłych afrykańskich niewolników.

Kolumbia

Katedra Santa Catalina de Alejandría. Konstrukcję rozpoczęto w 1577 roku. W 1586, podczas napadu angielskiego pirata Sir Francis Drake'a, silnie zniszczona i ukończona dopiero w 1612 roku.

Kolumbia

Kolumbia

Mury obronne Cartageny zbudowane we wczesnym XVII wieku były częścią bastionu Baluarte de Santo Domingo.

Kolumbia

Kościół i klasztor San Pedro Claver zbudowane pomiędzy 1580-1654.

Budowa ustawionego na wzgórzu San Lázaro fortu Castillo de San Lázaro, rozpoczęła się w 1536 roku. W 1657 kompleks został rozbudowany i otrzymał nową nazwę – Fort San Felipe de Barajas. Długo pozostawał niewielkim obiektem obronnym. Dopiero po zdobyciu przez Anglików twierdzy el Morro w kubańskiej Hawanie w 1762 roku, powstały obawy Hiszpanów o system obronności Cartageny i natychmiast rozpoczęto prace modernizacyjne fortu. W 1798 roku ukończono rozbudowę, która zamieniła całe wzgórze w potężną, wręcz nie do zdobycia twierdzę.

Kolumbia

Fort San Felipe de Barajas na wzgórzu San Lazaro.

Kolumbia

Stare działa w forcie San Felipe de Barajas.

Bocagrande jest najbogatszą dzielnicą w Cartagenie. Jest również jedną z najdroższych w Kolumbii i zdecydowanie najdroższą i najekskluzywniejszą na całym wybrzeżu. Znajdują się w niej luksusowe hotele i sklepy oraz liczne, nowoczesne wieżowce z apartamentami, których ceny osiągają grube setki tysięcy dolarów. Cała dzielnica to nowoczesne miasto, usytuowane na stosunkowo niewielkim cyplu, wznoszącym się tylko nieznacznie ponad poziom morza. Niestety pod ciężarem licznych betonowych wieżowców, grunt miejscami osiada, co prowadzi do zalewania niektórych odcinków ulic oraz wejść do budynków. Wygląda na to, że ludzie płacą tutaj drogo nie za widok na morze, lecz za morze w domu. 😉

Kolumbia

Zalana ulica w Bocagrande.

Na pożegnanie ostatnich promieni słonecznych Starego Roku udajemy się do znanego baru Café del Mar, znajdującego się na murze obronnym miasta. Aby znaleźć wolne miejsca idziemy już na otwarcie lokalu o godzinie 17:00.

Kolumbia

Zaraz po otwarciu Café del Mar jest szansa, aby znaleźć wolne miejsca.

Kolumbia

Delektując się wyśmienitym, bezalkoholowym koktajlem – Piña Colada, żegnamy ostatnie promienie słoneczne Starego Roku.

Kolumbia

Brama zegarowa w deszczowy, sylwestrowy wieczór.

break

Podróż po fascynującej Kolumbii utwierdza mnie w przekonaniu o niezwykłej różnorodności tego państwa i zgadzam się w pełni z ogólnie przyjętą opinią „kraj kontrastów”. Zastałem kraj pełen wspaniałych krajobrazów; gór, dżungli, karaibskiego wybrzeża, magicznych prekolumbijskich kultur, ciekawej historii oraz poznałem dużo lepiej jego obecną sytuację polityczną i gospodarczą.


Klocek